M
Komentarze: 0
myslalam, ze bede nerwowo spogladac na telefon ale nie. czuje w sobie jakis zaskakujacy spokoj...nie jestem juz taka poddenerwowana...moze to dlatego, ze M w koncu jest juz w Polsce? I nic mu juz nie moze sie stac? Pewnie dlatego...jak dobrze! Tak bardzo chcialabym zobaczyc sie z nim w weekend. ale nie tak szybko...on ma przeciez zone i dziecko z ktorym nie widzial sie ponad rok! Ok, wytrzymam. Niech tylko zadzwoni....chce uslyszec jego glos :)
Dodaj komentarz