lut 13 2005

pech


Komentarze: 2

i jeszcze do teg wszystkiego jak wczoraj wroocilam zorientowalam sie ze nie mam komoorki...qrwa, to juz chyba 7 w mojej karierze :/ nie wiem co sie z nia stalo! albo mi gdzies wypadla, albo..nie w sumie innej mozliwosci nie ma bo torebke mialam przy sobie wiec nikt nie mogl mi wyciagnac...tylko...co ja powiem teraz starszym? M wpadl na genialny pomysl...powiem, ze mnie napadli :/ bo jak powiem ze zgubilam 7ma komorke z rzedu to mnie zabija :/ mamusiu....dlaczego to wszystko przytrafia sie wlasnie mi? :(

zuzia_1984 : :
paulita
13 lutego 2005, 13:48
ja tam tez komorki nigdy nie zgubiłam, ale jakbym zgubila ta ktora kupilam sobie ostatnio i wydalam na nia cala moja wyplate to bylabym zła, wiec chyba moge wyobrazic sobie co teraz czujesz.. ale powiem ci ze zgubienie telefonku to nie koniec swiata... wiem ze pocieszenie marne:(
13 lutego 2005, 11:14
Uuu.. to nie fajnie. Ja jeszcze nigdy nie zgubiłam, ale za to dwa razy na prawdę mi ukradli. Też nie fajnie... :/

Dodaj komentarz