Komentarze: 1
mam nowy komputer. to znaczy na razie go mam ale go nie mam :) polega to na tym, ze przyszedl moj kolega zeby go podlaczyc i zainstalowac wszystko co trzeba ale niestety jak sie okazalo cos tam nie dziala i musze czekac do jutra az przyniesie inna plytke ktora miejmy nadzieje bedzie juz dzialac :/ poki co moj stary komputer stoi na parapecie, klawiatura na kolanach i tak to wyglada. najgorzej bedzie z internetem bo zanim krzysiek sie zbierze zeby mi to wszystko poukladac to moga minac tygodnie...a ja bez internetu to przeciez jak bez reki :/ jak ja to przezyje??? ;)