Archiwum październik 2003, strona 1


paź 29 2003 29.10.2003
Komentarze: 3

dzisiaj byl przyjemny dzionek :) wyspalam sie, potem pojechalam pod szkole do E. ustawilysmy sie na jutro...idziemy do niej pic vinko bulgarskie :) wyslalam SMSka do G...jego jak sie okazuje tez nie bylo dzisiaj w szkolce. moze to i lepiej bo byl z dala od M...chyba ze ona byla wtedy z nim a ja nic o tym nie wiem?!?! zadzwonie potem do A i zapytam sie czy M byla w szkole :) G napisal, ze mu mnie brakuje :) dobra sciema nie jest zla :) ale to mile...

 

teraz czekam na telefon od M.........mamy sie jakos umowic w weekend :) i can't wait :) kiedy wreszcie go zobacze, przytule sie.....mmm :)

zuzia_1984 : :
paź 29 2003 surprise! :)
Komentarze: 1

myslalam, ze wczoraj nic ciekawego mnie juz nie czeka. po pierwsze bylo zebranie, po drugie bylam przekonana, ze caly dzien spedze rozpaczajac nad zdjeciem G. ale nie :) wieczorkiem zadzwonil moj najlepszy kumpel, chcial wyciagnac mnie na Ursynow bo jechal do jakiejs kolezanki z pracy i chcial zebym i ja koniecznie z nimi pojechala, no niestety nie pojechalam bo bylo juz troszke pozno ale za to ustawilismy sie ze w sobotke pojade z nim i jego bratem na jeden dzien na mazury.

jesli chodzi o zebranie bylam zaskoczona!! nie bylo zadnych gadek, moralitetow, NIC! nic o godzinach nieusprawiedliwionych, o ocenach...cisza :) mogloby byc tak zawsze :)

a wieczorkiem najwieksza niespodzianka :) juz od kilku dni zbieralam sie zeby zadzwonic do M. wiedzialam, ze jest juz w polsce ale jakos nie moglam sie odwazyc. wczoraj bylam juz pewna ze zadzwonie, patrzylam tylko na zegarek i zastanawialam sie czy jest jeszcze w pracy czy juz w domu. potem zadzwonil R, wyszlam na fajka. dowiedzialam sie ze rozstal sie z dziewczyna...ale to juz temat na inny wpis. siedzac tak sobie pod moja klatka i gadajac myslalam o M....az tu nagle telefon! odbieram i slysze jego glos...nawet nie wieceie w jakim bylam szoku!! :) cala w srodku skakalam ze szczescia! powiedzial, ze cieszy sie ze wreszcie mnie slyszy ...rozplywalam sie przy tym telefonie. myslalam, ze bede sie dolowac do rana a tutaj taka niespodzianka. dzisiaj ma jeszcze zadzwonic i umowimy sie jakos na weekend :) aaaaaaaa :)

a kiedy juz spalam dostalam od G obiecanego SMSa...napisal, ze ma nadzieje, ze bede kolorowo snic o tym co robilismy na zielonej szkole....hm :) chetnie :P

olewam go teraz (no niezupelnie) M zadzwonil i to jest najwazniejsze! :) moje kochanie!!!!! :) a z G? dalej mi troszke jeszcze zalezy ale....sensu to nie ma, wiec zostaja nam wspolne wspomnienia i moze jakis buziaczek od czasu do czasu :)

dzisiaj nie ide do szkoly...musze odreagowac :P zostawie dzisiaj M i G pole do popisu...nie bede przeszkadzac...

zuzia_1984 : :
paź 28 2003 zdjecie
Komentarze: 2

A przyniosla mi dzisiaj fotki z zielonej szkoly...ukradlam jej jedno zdjecie G...teraz siedze, gapie sie na jego usmiechnieta mordke i rozmyslam...moze lepiej je podrzec?!

zuzia_1984 : :
paź 28 2003 traagikomedia?!
Komentarze: 1

ta cala sytuacja zaczyna mnie meczyc...kiedy nie ma M z G jest super...dzisiaj znowu sie calowalismy (bo M byla zapalic w kiblu) ale kiedy tylko ona sie pojawia wszystko diametralnie sie zmienia. bez przerwy za nim lazi a on wcale nie wyglada na zmartwionego tym! sam szuka tylko okazji zeby byc blisko niej :(

ale ja mam pecha! juz nie moge. wszyscy faceci ktorzy staja na mojej drodze maja jakis defekt...nie mowie ze szukam idealu (chociaz kto nie chcialby byc z idealem?!) ale dlaczego oni wszyscy musza byc tacy popieprzeni?!?!?!?!?!?!

zastrzele sie! jak jutro znowu bedzie chcial mnie pocalowac to pokarze mu fige z makiem...tylko czy dam rade?! :}

zuzia_1984 : :
paź 28 2003 nadzieja
Komentarze: 3

mialam nadzieje, ze moze dostane jakiegos malego SMSka od G...ale nie...najwidoczniej nie mial czasu...hm, ciekawe czemu?

zuzia_1984 : :